Wczoraj odebrałam swoją pierwszą cytrynową paczuszkę w ramach współpracy z Drogerią Cytrynową i jestem nią zachwycona! ♥ A z racji, że paczka jest o tematyce walentynkowej, postanowiłam się nią z Wami podzielić właśnie dzisiaj. Niestety moje Walentynki nie będą takie jak sobie wymarzyłam, ponieważ spędzam cały dzień w pracy, ale dzięki tej fantastycznej przesyłce mam już pomysł na wieczorny relaks ;)
Pierwsze na co zwróciłam uwagę po odbiorze paczuszki, to sposób w jaki została ona zapakowana. Widać, że ktoś włożył wiele serca w to, aby wszystko wyglądało starannie i wzbudzało zachwyt od pierwszej chwili. Kolejną rzeczą, która od razu mnie uderzyła, był przepiękny zapach, wydobywający się z pudełka - można powiedzieć, że aż poczułam dzięki niemu nadchodzącą wiosnę.
W kartonowym pudełku, pod papierem i ogromem pianek, znalazłam torebkę z szarego papieru, która była zaklejona "cytrynową" naklejką i zawiązana żółta wstążeczką. A w torebce same skarby!
Przesyłka ma tematykę walentynkową i takie też produkty się w niej znalazły. Poza kosmetykami, które przedstawiam Wam poniżej, w paczuszce znalazłam list z bardzo ciepłymi słowami i walentynkowymi życzeniami od Drogerii, podpisany przez Panią Patrycję. Oprócz tego dwie broszurki, jedna na temat olejowania włosów, druga dotycząca samej Drogerii, wizytówkę i kilka czekoladowych serduszek, które pewnie długo się nie uchowają ;)
Oto jak prezentuje się cała zawartość.
Cieszę się niezmiernie, że wreszcie będę miała okazję wypróbować, tak popularne wśród blogerek kosmetyki niemieckiej firmy Balea. W mojej paczuszce znalazły się: masło kakaowe do ciała oraz drobnoziarnisty kremowy peeling do twarzy. Już zacieram ręce na ich testowanie, a niebawem na moim blogu na pewno ukaże się recenzja.
Dostałam także trzy maseczki do twarzy od firmy Schaebens. Dwie z nich, jak na walentynkową paczkę przystało nazywają się "LOVE" i "ROMEO & JULIA" - maska dla dwojga. Trzecia natomiast, którą jestem najbardziej podekscytowana, to maseczka czekoladowa (do tego jadalna!). Również nie mogę się już doczekać ich wypróbowania, w szczególności tej czekoladowej ;)
Poza kosmetykami w paczce znalazł się również wosk Yankee Candle "LOVES ME, LOVES ME NOT", z najnowszej walentynkowej serii. Może już się ktoś domyślił, że to właśnie on dawał ten cudowny zapach zaraz po otwarciu. Pachnie słodko i świeżo niczym stokrotki na łące, dlatego też wcześniej napisałam, że dzięki niemu poczułam wiosnę.
Dostałam także śliczną dwukolorową bransoletkę, połączoną granatową tasiemką. Bransoletka oprócz półprzeźroczystego woreczka, dodatkowo była zapakowana w kopertkę z logo Drogerii Cytrynowej.
Karton pełen pianek i żółta wstążka także znalazły swojego wielbiciela, więc nic się nie zmarnuje i dla każdego coś dobrego! Nie mogłam się powstrzymać i musiałam się z Wami podzielić radością mojego kociaka na widok pudełka ;)
Nie mogę się już doczekać testowania i czekam z niecierpliwością na kolejne paczki od Cytrynowej! Już niebawem możecie się spodziewać recenzji poszczególnych produktów ;)
Tymczasem życzę wszystkim wspaniałych i pełnych miłości Walentynek! ♥♥♥
Gratuluję współpracy ;) słodki kociak !
OdpowiedzUsuńDziękuje podwójnie ;)
UsuńGratuluje współpracy ;) Bardzo fajna paczuszka ;)
OdpowiedzUsuńDziekuję ;) jest naprawdę fantastyczna, tylko czekam, aż ją przetestuję ;)
UsuńŚwietna paka :) Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńTestowanie będzie bardzo smakowite ;)
UsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńUdanego testowania!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Niebawem wrażenia ;)
Usuńale Ci dobrze :) czekam na recenzje!
OdpowiedzUsuńDobrze bo czekoladowo ♥
Usuńno no, gratulacje! :) a maseczki są cudowne :P czekam na Twoją opinię tej jadalnej ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Cytrynka zaskoczyła mnie tak świetnie przygotowaną torebką i właśnie tymi maseczkami. Czekoladowa to mój faworyt do testów ;)
UsuńAle wspaniała paczuszka. Życzę Ci miłego testowania.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;*
UsuńBoże, boże, boże! Zupełnie pobieżnie przeczytałam Twój post, bom się w kocie zakochała i się gapię! :D
OdpowiedzUsuńHahahaha ;) Nie wiem czy Drogeria była świadoma, że uszczęśliwi tak mojego kociaka :D Pudełko pełne styropian to koci raj :D Nie wiem kto bardziej się cieszy z otrzymanych prezentów ;)
UsuńChyba jednak kociak! :)
UsuńWidzę, że nie tylko tobie paczuszka przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńKociak uważa, że jej pudełko z styropianem jest lepsze niż Cytrynowa torebka...cóż, nie będę się kłócić, każdy ma inne priorytety ;)
UsuńMam masło Balei, ale szczerze mówiąc po początkowym zachwycie bardzo mnie zawiodło ;/
OdpowiedzUsuń