Witajcie po dłuższej przerwie! Jak Wam minęły Święta? Odpoczęłyście? Bo ja baaardzo!Zrobiłam sobie krótkie wakacje od pracy, zgiełku, blogowania i to był niezły pomysł. Spędziłam chwile z rodziną i znajomymi co naładowało mnie na nowo energią! Mam nadzieję, że na całą wiosnę ;)
Naturalnie detoks nie obejmował testów kosmetycznych, tym bardziej od mojego "must have" wiosennych przygotowań na ciepły sezon! Mowa oczywiście o peelingach, bo nie wyobrażam sobie pielęgnacji i pierwszego opalania bez tego kosmetyku!
Dziś mam dla Was recenzję zdzieraka z maliną nordycką, który otrzymałam w ramach bycia Ambasadorką Drogerii Cytrynowej. Czy peeling może nas jeszcze czymś zaskoczyć? Oczywiście, że tak! Dalej możecie przeczytać o tym co zrobiło na mnie wrażenie i czy go polubiłam. Zapraszam!