Nareszcie zbliża się weekend, niestety dla mnie będzie on pracowity, dlatego dzisiaj pozwoliłam sobie na odrobinę lenistwa. Nie udało mi się zrobić nowych zdjęć do recenzji, dlatego też dzisiejszy post będzie troszkę inny. Wczoraj pisałam Wam, że moje lakiery wysypują się już z kolejnego pudełka, a z innymi kosmetykami jest podobnie. Obecnie znalazły swoje miejsce na parapecie okna, jednak przy stale dreptającym po nich kocie, który ciągle coś zrzuca, nie jest to najbezpieczniejsze miejsce. Do tego dochodzą promienie słoneczne, które sprawiają, że witaminy w nich zawarte tracą swoje właściwości. Na kosmetyki oprócz światła naturalnego, ma również zły wpływ sztuczne światło lampy, dlatego właśnie najlepiej przechować je w zamknięciu. Najwyższa pora pomyśleć o jakimś nowym miejscu dla moich kosmetyków i o takich inspiracjach na "kosmetyczne przechowalniki" będzie właśnie dzisiejszy post.
Z racji, że design i projektowanie wnętrz to moja druga wielka pasja na pierwszy ogień poszedł oczywiście podstawowy mebel związany z kosmetykami, czyli toaletka. Odkąd byłam małą dziewczynką marzyłam aby w moim pokoju stanęła taka bajkowa toaletka z prawdziwego zdarzenia, nie doczekałam się tej chwili do tej pory, jednak myślę, że jeszcze wszystko przede mną.
Osobiście we wnętrzach, jak i w ubiorze czy make-upie, preferuję minimalizm. W przypadku toaletki podobają mi się również takie w stylu vintage, ponieważ uważam, że mogłyby być ona pięknym akcentem właśnie w takim prostym, minimalistycznym wnętrzu. Od mebla tego typu oczekuję aby nie tylko kusił designem, ale był także praktyczny w użytkowaniu. Bo co z tego, że jest piękny i stoi, dekorując nam pokój, skoro nie jest funkcjonalny. Moja wymarzona toaletka powinna posiadać przede wszystkim dużo szuflad, gdzie będę mogła posegregować wszystkie kosmetyki tak, żebym już nigdy się nie martwiła, że nie mogę czegoś znaleźć w pośpiechu. Dlatego najlepiej kiedy stworze ją sobie sama, od dłuższego czasu chodzi mi to po głowie i czekam tylko na idealną inspirację oraz chwilę wolnego czasu.
Kolejną metodą na przechowywanie kosmetyków mogą być różnego rodzaju kuferki. Posiadają one przeróżne kształty i design, zatem każdy może znaleźć idealny dla siebie. Sprawdzają się zarówno postawione w pokoju, jak i w podróży. Są bezpieczniejszym środkiem transportu niż zwykła miękka kosmetyczka umieszczona w walizce, ponieważ mamy gwarancję, że nic się nie pogniecie i raczej nie wyleje, a nawet jeśli zdarzyłby się taki wypadek to nasze ubrania pozostają bezpieczne. Osobiście nie korzystam z tego typu "przechowalnika" (mój kuferek zalegają jakieś stare płyty), ale przyznam, że kilka razy zdarzył mi się "walizkowy wypadek" ;)
Metody przechowywania, które teraz Wam zaprezentuję, bardzo łatwo wykonać samodzielnie, potrzeba tylko trochę kreatywności. Ewentualnie na wielu stronach internetowych i blogach możecie znaleźć przeróżne tutoriale, porady, a czasem nawet wykroje. Oczywiście dla tych bardziej leniwych albo nie mających czasu na tego typu zabawy, w sklepach jest ogromny asortyment takich produktów.
Uwielbiam wszelkiego rodzaju miniaturki, dlatego jestem zwolenniczką takich różnych kosmetycznych komódek. Nie dość, że można w nich bardzo ładnie wyeksponować nasze kosmetyki, to jeszcze są pięknym dodatkiem i dekoracją wnętrza. Do tego są dostępne także w surowej drewnianej wersji, którą możemy pomalować i ozdobić jak tylko nam się podoba. Przeźroczyste organizery mniej lubię, jednak one też mogą posłużyć nam jako ładna ekspozycja dla naszych skarbów.
Ostatnie co chce Wam pokazać to zwykłe pudełka, które może wydawać się mogą mniej porywające w przypadku przechowywania kosmetyków, jednak niektóre naprawdę potrafią być śliczne. Co prawda w pudełku gorzej o organizację, chyba że zrobimy sobie sami jakieś przegródki, bądź w każdym będziemy trzymać inną kategorię, ale niekiedy także się doskonale sprawdzają.
Wszystkie zdjęcia pochodzą ze stron: www.tumblr.com i www.zszywka.pl
A Wy jakie macie sposoby na przechowywanie swoich kosmetyków? Może któraś ma jakiś świetny alternatywny sposób, który mógłby być inspiracją? Czekam na Wasze propozycje ;)
W moim domku taka toaletka musi być ;)
OdpowiedzUsuńA ja mam mega duży, metalowy kufer w kolorze jasnego różu :) Toaletka mi się jeszcze marzy!
OdpowiedzUsuńToaletka to jest to! Niestety na razie nie mogę sobie na nią pozwolić. Ale może kiedyś...
OdpowiedzUsuńa ja mam swoją toaletkę z lustrem:) nie jest to nowy mebel i mam w planach na wakacjach go trochę odnowić;)
OdpowiedzUsuństare meble są magiczne i można z nich zrobić naprawdę coś pięknego, wystarczy tylko dobry pomysł ;)
Usuńwłasnie wiem:) bliżej wakacji będę szukać inspiracji:)
Usuńmarzy mi się taka piękna, biała toaletka :)
OdpowiedzUsuńpierwszym meblem jaki sobie kupie do nowego mieszkania będzie właśnie toaletka. Marzy mi się ona odkąd miałam chyba 7 lat...czas spełnić swoje marzenia :)
OdpowiedzUsuńoj zdecydowanie tak toaletka to moje marzenie! ;)
OdpowiedzUsuńtoaletka <3
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taka piekna toaletka, ale muszę poczekać, aż będziemy mieć więcej miejsca ;)
OdpowiedzUsuńJa swoją kolorówkę przechowuję w kufrze kosmetycznym, takim z przegródkami.
Lubię także takie ładne pudełka :)
Kochana z przyjemnością dołączę do obserwatorów twojego bloga, abym mogła częściej tu wpadać! :)
Poletka to marzenie. Spodobała mi się również komódka z otwieranymi drzwiczkami na bok.
OdpowiedzUsuńcudowne toaletki
OdpowiedzUsuńzazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńTe toaletki są cudowne! Moje przechowywanie nie należy do godnych pochwały, bo mam kosmetyki w każdym kacie pokoju. Mama się na mnie wkurza :/
OdpowiedzUsuń