wtorek, 4 marca 2014

PIERWSZE ZAKUPY W BORN PRETTY STORE



Przeglądając wiele blogów każda z nas pewnie natknęła się na kilka niezłych akcesoriów prosto z Bornprettystore. Nie ukrywam, że i mnie zaintrygowała szeroka oferta, niskie ceny i częste promocje. Pod koniec stycznia zdecydowałam się w końcu na sprawdzenie zakupów z Chin na własnej skórze ;) Oto co wpadło do mojego koszyka i jak przebiegły całe zakupy.



Decydując się na zakupy w tym sklepie postawiłam na sprawdzenie kilku akcesoriów korzystając przy tym z przecen. Nie ukrywam, że obawiałam się, że przesyłka nie dotrze, będzie uszkodzona lub jakość produktów będzie reprezentować hasło "chińskie badziewie". Dlatego stopowałam się przy wyborze i dałam sobie pewien limit na pierwsze zakupy. Dzięki czemu nie wydałam za dużo, wybrałam tylko kilka akcesoriów i przetestowałam cały system płatności. 




Pierwszą rzeczą, którą wrzuciłam do koszyka są nowe pędzelki do zdobień. Oferta sklepu jest bogata i każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Ja wybrałam zestaw 3 cieniutkich pędzelków i już wiem, że był to dobry wybór. Mają sprężyste, miękkie i równo przycięte włosie, dzięki czemu malowanie drobnych elementów czy linii stanie się banalnie proste. 



Bardzo spodobał mi się sposób w jaki je zapakowano. Każdy pędzelek posiada osobną osłonkę na włosie, a cały zamknięty jest w plastikowej tubie. Dzięki temu dotarły do mnie w idealnym stanie. Włosie jest mocno osadzone i nawet gdy próbowałam je naciągnąć ani jeden włosek nie wypadł. 
Cena zestawu to 2,35$ czyli 7,14zł
Link do zestawu: <KLIK>




Nie mogłam się oprzeć pokusie i buszowałam również po zakładce z płytkami do stempelków. Wtedy wiele z nich było w fantastycznej cenie poniżej 1$, jednak by nie wydać fortuny miałam 5 wybranych. Moje marudzenie z Paypal'em sprawiło, że promocja na nie minęła. Wybrałam więc 3 inne. Każda płytka była pokryta ochronną folią, a ta okrągła dodatkowo w woreczku. 




Chciałam płytkę z ładnymi i gęstymi wzorami na całą płytkę, dlatego skusiłam się na tą: <KLIK>.  W promocyjnej cenie kosztuje 2.99$ czyli ok. 9zł. Spodobały mi się wzorki rodem z dżungli i serduszka.

Następnie szukałam wzorków ażurowych lub koronkowych i tak wybrałam tą: <KLIK>. W promocyjnej cenie kosztuje 0.99$ czyli ok. 3zł. Skusiła mnie ładnymi koronkami i wizją pudrowych paznokci z białym wzorkiem. Klasyka nadająca się na co dzień. Oprócz kilku koronek na płytce znajdują się tez małe amorki. 

Na koniec nie mogłam się oprzeć wzorkowi z Audrey Hepburn <KLIK>. Kosztuje 1,99$ czyli ok. 6,04zł. Przyznam, że tą zawiodłam się troszkę, Audrey jest dość duża i na mniejsze paznokcie się nie zmieści. Mam nadzieję, że moje dadzą radę ;) Reszta wzorków jest urocza, z pewnością kilka z nich również się pokaże w mich projektach. 




Skoro postanowiłam już rozpocząć przygodę z stempelkami to dorzuciłam do zamówienia zestaw stempelka z łopatką. Wybrałam maleństwo i na razie mam problem z jego obsługą. Czeka mnie trening stempelkowy ;) Jeśli macie jakieś swoje sprawdzone metody to chętnie przeczytam, bo na razie nie za bardzo mi wychodzą.
Zestaw w promocji kosztował 1,62$ czyli ok. 5zł. 
Link do zestawu:  <KLIK>

Zostało mi troszkę wolnej gotówki na Paypal'u, które wykorzystałam na wodne naklejki. Wybrałam róże <KLIK> oraz francuski styl <KLIK>.
Każda z nich kosztowała 0,57$ czyli 1,73zł.




Teraz trochę o samych zakupach. Po zalogowaniu się na stronie sklepu i wybraniu interesujących mnie produktów musiałam założyć konto na PayPal. Robi się to wyjątkowo łatwo i szybko. Następnie przelewamy potrzebne nam pieniądze na utworzone tam konto. Najlepiej obliczyć sobie ile dokładnie potrzebujemy i przelać taką ilość złotówek która po przeliczeniu na dolary pozwoli nam opłacić zakupy. Po zaksięgowaniu ich na PayPal'u zmieniamy je na walutę w jakiej będziemy płacić w sklepie. 
Przy podsumowaniu wybranych zakupów na Bornprettystore wpisałam kod na 10% zniżkę, którą znalazłam na jednym z blogów. Ponieważ wysyłka jest za darmo nie musiałam za nic więcej płacić. 
Zamówiłam i zapłaciłam za zakupy 26 stycznia, przesyłka dotarła do mnie wczoraj, czyli 3 marca. Na usprawiedliwienie sklepu muszę napisać, że pechowo moje zamówienie zbiegło się z Chińskim Nowym Rokiem, co znacząco opóźniło wysyłkę. Dopiero ok. 10 lutego zauważyłam zmianę statusu na "wysłano". Byłam przygotowana na miesięczny okres oczekiwania. Paczka przyszła w idealnym stanie, koperta nie wyglądała jakby przebyła pół świata ;) 

Tak prezentują się moje całe zakupy, za wszystko zapłaciłam 10,86$ czyli ok 33zł. Gdybym nie spóźniła się z Paypalem pewnie wzięłabym inne płytki. 
Mam tylko jeden mały minusik...znacie ten miły dreszczyk kiedy czekacie na nowe zakupy? No właśnie, przy przesyłkach z Chin trzeba uzbroić się w cierpliwość. Ja po 3 tygodniach zapomniałam, że czekam na paczkę. Nawet zapomniałam by się martwić czy dojdzie. Mimo to zakupy uważam za udane. 

Spodobało Wam się coś? Robiłyście już tam zakupy? Co polecacie? 


7 komentarzy:

  1. Nie znam tego sklepu,ale na płytki do zdobień muszę się kiedyś pokusić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto polować na okazje kiedy są za 0,99$ ;)

      Usuń
  2. Jakie cudemka! Kiedys myslalam o takich plytkach, ale nic znalazlam nic ciekawego:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na razie nie inwestuję w drogie płytki, chcę sprawdzić metodę i zobaczyć jak mi będzie szło ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. cześć :)
    Ile płaciłaś za przewalutowywanie na Paypal ? ;)

    Proszę o szybką odp. ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. cześć :)
    Ile płaciłaś za przewalutowywanie na Paypal ? ;)

    Proszę o szybką odp. ;**

    OdpowiedzUsuń