Przeglądając wiele blogów każda z nas pewnie natknęła się na kilka niezłych akcesoriów prosto z Bornprettystore. Nie ukrywam, że i mnie zaintrygowała szeroka oferta, niskie ceny i częste promocje. Pod koniec stycznia zdecydowałam się w końcu na sprawdzenie zakupów z Chin na własnej skórze ;) Oto co wpadło do mojego koszyka i jak przebiegły całe zakupy.
Decydując się na zakupy w tym sklepie postawiłam na sprawdzenie kilku akcesoriów korzystając przy tym z przecen. Nie ukrywam, że obawiałam się, że przesyłka nie dotrze, będzie uszkodzona lub jakość produktów będzie reprezentować hasło "chińskie badziewie". Dlatego stopowałam się przy wyborze i dałam sobie pewien limit na pierwsze zakupy. Dzięki czemu nie wydałam za dużo, wybrałam tylko kilka akcesoriów i przetestowałam cały system płatności.
Pierwszą rzeczą, którą wrzuciłam do koszyka są nowe pędzelki do zdobień. Oferta sklepu jest bogata i każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Ja wybrałam zestaw 3 cieniutkich pędzelków i już wiem, że był to dobry wybór. Mają sprężyste, miękkie i równo przycięte włosie, dzięki czemu malowanie drobnych elementów czy linii stanie się banalnie proste.
Bardzo spodobał mi się sposób w jaki je zapakowano. Każdy pędzelek posiada osobną osłonkę na włosie, a cały zamknięty jest w plastikowej tubie. Dzięki temu dotarły do mnie w idealnym stanie. Włosie jest mocno osadzone i nawet gdy próbowałam je naciągnąć ani jeden włosek nie wypadł.
Cena zestawu to 2,35$ czyli 7,14zł
Link do zestawu: <KLIK>
Nie mogłam się oprzeć pokusie i buszowałam również po zakładce z płytkami do stempelków. Wtedy wiele z nich było w fantastycznej cenie poniżej 1$, jednak by nie wydać fortuny miałam 5 wybranych. Moje marudzenie z Paypal'em sprawiło, że promocja na nie minęła. Wybrałam więc 3 inne. Każda płytka była pokryta ochronną folią, a ta okrągła dodatkowo w woreczku.
Chciałam płytkę z ładnymi i gęstymi wzorami na całą płytkę, dlatego skusiłam się na tą: <KLIK>. W promocyjnej cenie kosztuje 2.99$ czyli ok. 9zł. Spodobały mi się wzorki rodem z dżungli i serduszka.
Następnie szukałam wzorków ażurowych lub koronkowych i tak wybrałam tą: <KLIK>. W promocyjnej cenie kosztuje 0.99$ czyli ok. 3zł. Skusiła mnie ładnymi koronkami i wizją pudrowych paznokci z białym wzorkiem. Klasyka nadająca się na co dzień. Oprócz kilku koronek na płytce znajdują się tez małe amorki.
Na koniec nie mogłam się oprzeć wzorkowi z Audrey Hepburn <KLIK>. Kosztuje 1,99$ czyli ok. 6,04zł. Przyznam, że tą zawiodłam się troszkę, Audrey jest dość duża i na mniejsze paznokcie się nie zmieści. Mam nadzieję, że moje dadzą radę ;) Reszta wzorków jest urocza, z pewnością kilka z nich również się pokaże w mich projektach.
Skoro postanowiłam już rozpocząć przygodę z stempelkami to dorzuciłam do zamówienia zestaw stempelka z łopatką. Wybrałam maleństwo i na razie mam problem z jego obsługą. Czeka mnie trening stempelkowy ;) Jeśli macie jakieś swoje sprawdzone metody to chętnie przeczytam, bo na razie nie za bardzo mi wychodzą.
Zestaw w promocji kosztował 1,62$ czyli ok. 5zł.
Link do zestawu: <KLIK>
Zostało mi troszkę wolnej gotówki na Paypal'u, które wykorzystałam na wodne naklejki. Wybrałam róże <KLIK> oraz francuski styl <KLIK>.
Każda z nich kosztowała 0,57$ czyli 1,73zł.
Teraz trochę o samych zakupach. Po zalogowaniu się na stronie sklepu i wybraniu interesujących mnie produktów musiałam założyć konto na PayPal. Robi się to wyjątkowo łatwo i szybko. Następnie przelewamy potrzebne nam pieniądze na utworzone tam konto. Najlepiej obliczyć sobie ile dokładnie potrzebujemy i przelać taką ilość złotówek która po przeliczeniu na dolary pozwoli nam opłacić zakupy. Po zaksięgowaniu ich na PayPal'u zmieniamy je na walutę w jakiej będziemy płacić w sklepie.
Przy podsumowaniu wybranych zakupów na Bornprettystore wpisałam kod na 10% zniżkę, którą znalazłam na jednym z blogów. Ponieważ wysyłka jest za darmo nie musiałam za nic więcej płacić.
Zamówiłam i zapłaciłam za zakupy 26 stycznia, przesyłka dotarła do mnie wczoraj, czyli 3 marca. Na usprawiedliwienie sklepu muszę napisać, że pechowo moje zamówienie zbiegło się z Chińskim Nowym Rokiem, co znacząco opóźniło wysyłkę. Dopiero ok. 10 lutego zauważyłam zmianę statusu na "wysłano". Byłam przygotowana na miesięczny okres oczekiwania. Paczka przyszła w idealnym stanie, koperta nie wyglądała jakby przebyła pół świata ;)
Tak prezentują się moje całe zakupy, za wszystko zapłaciłam 10,86$ czyli ok 33zł. Gdybym nie spóźniła się z Paypalem pewnie wzięłabym inne płytki.
Mam tylko jeden mały minusik...znacie ten miły dreszczyk kiedy czekacie na nowe zakupy? No właśnie, przy przesyłkach z Chin trzeba uzbroić się w cierpliwość. Ja po 3 tygodniach zapomniałam, że czekam na paczkę. Nawet zapomniałam by się martwić czy dojdzie. Mimo to zakupy uważam za udane.
Spodobało Wam się coś? Robiłyście już tam zakupy? Co polecacie?
Nie znam tego sklepu,ale na płytki do zdobień muszę się kiedyś pokusić ;)
OdpowiedzUsuńWarto polować na okazje kiedy są za 0,99$ ;)
UsuńJakie cudemka! Kiedys myslalam o takich plytkach, ale nic znalazlam nic ciekawego:(
OdpowiedzUsuńJa na razie nie inwestuję w drogie płytki, chcę sprawdzić metodę i zobaczyć jak mi będzie szło ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję! :)
Usuńcześć :)
OdpowiedzUsuńIle płaciłaś za przewalutowywanie na Paypal ? ;)
Proszę o szybką odp. ;**
cześć :)
OdpowiedzUsuńIle płaciłaś za przewalutowywanie na Paypal ? ;)
Proszę o szybką odp. ;**