środa, 18 grudnia 2013

ISANA MED + MOCZNIK


Przyznam się Wam, że Isanę zawsze traktowałam lekceważąco. Czasem testowałam jakiś żel pod prysznic lub szampon, który i tak ostatecznie kończył jako czyściciel pędzli. Przeglądając różne blogi natrafiłam na coraz głośniejsze zachwyty na temat Isany med, szczególnie wersji zawierającej mocznik. Ooo to jakaś nowość, seria zawierająca aż 5% mocznika? Musiałam to sprawdzić! Zapisałam sobie je jako kosmetyki do sprawdzenia, na kiedyś. Kiedyś jednak przyszło szybciej niż oczekiwałam, a to za sprawą Rossmannowskiej promocji na część tej serii. W niższej cenie obecnie u mnie jest żel pod prysznic, emulsja do ciała i krem do rąk. Ponieważ smarowideł do rąk mam aż za dużo, skusiłam się tylko na dwie pierwsze pozycje. 


Żel pod prysznic z mocznikiem kosztuje 3,59zł (w normalnej cenie 4,99zł) za 250ml. Z opisu żelu wynika, że nasza skóra zostanie wypielęgnowana i nawilżona. Żel ma być wolny od silikonów, parabenów i mydła alkalicznego. Szkoda tylko, że na drugim miejscu składu znajdujemy SLS...no cóż, zaraz za nim jest 5% mocznik. Ale dam mu szansę by sprawdzić czy naprawdę działa i tak dobrze wyrównuje poziom nawilżenia skóry.  



Emulsja do ciała dla skóry suchej i szorstkiej kosztuje 4,99 zł (cena normalna 7,59 zł) za 250ml. Głównie to na ten produkt miałam ochotę. Przede wszystkim za skład, ponieważ mocznik jest tu na 2 miejscu! Poza tym emulsja zawiera masło shea, pantenol i witaminę E. Mam nadzieję, że będzie to remedium na moją wysuszoną przez zimowy klimat skórę. 





Oba kosmetyki są nowością w mojej łazience, więc na recenzję musicie poczekać kilka tygodni ;) Jednak dziś chciałabym Wam opowiedzieć dlaczego mocznik jest tak pożądany w kosmetykach. 
Otóż mocznik to jeden z głównych składników naturalnego czynnika nawilżającego skórę (NMF – Natural Moisturizing Factor), który odpowiada za nawodnienie warstwy rogowej naskórka. Mocznik stosowany w kosmetykach produkowany jest w laboratoriach, nie uczula i nie zawiera toksyn. Ze względu na jego działanie higroskopijnie – przyciąganie i zatrzymywanie wody – jest niezastąpionym składnikiem produktów do pielęgnacji skóry suchej. Zresztą nie tylko dla suchej, lepszym określeniem będzie dla skóry przesuszonej. A taka może wystąpić nawet przy cerze tłustej. Poza tym pomaga zwalczać łupież, wrastające włoski, działa dobroczynnie na rozstępy i popękane pięty. Czyli nawet gdy emulsja do ciała nam nie będzie odpowiadać zawsze możemy wykorzystać ją jako krem do stóp ;) Mocznik w niskich stężeniach (ok. 2%) wspomaga regenerację naskórka. W stężeniu 5-10% nawilża i zmiękcza naskórek. W wyższych stężeniach, powyżej 30% ma działanie złuszczające i przeciwbakteryjne. Jest stosowany głównie przy poważnych problemach skórnych. Mocznik działa na nasza skórę w bardzo szerokim spektrum: nawilża, zmiękcza, ujędrnia, regeneruje, wygładza, złuszcza, ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwświądowe. Prawda, że to fantastyczny składnik? Warto szukać go w składzie naszych kosmetyków.



Oba kosmetyki mają delikatny ziołowo-chemiczny zapach. Niestety nie wszystko pachnie cukierkami czy wanilią...ale przecież liczy się działanie ;)


Zaczynam od dziś moją kurację z Isaną i mam nadzieję, że będę mogła potwierdzić pozytywne opinie wyczytane na innych blogach. Jestem bardzo ciekawa czy produkty za tak niską cenę są w stanie być  dobroczynne dla mojej skóry. Czekam też na Wasze spostrzeżenia odnośnie tej serii.

4 komentarze:

  1. Mi zel pachnial lekka nuta cytrynowa?;) ale igolnie mialam i b.przyjemne kosmetyki!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest w nim coś takiego,lekko cytrynowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię Isanę. Kosmetyki mają fajną konsystencję, nie są rzadkie i lejące się. Mają piękne zapachy. I niską cenę.

    OdpowiedzUsuń